środa, 17 listopada 2021

O dwóch i o Dziesięciu

Budząc się rano ze snu, opuszczając krainę nieświadomości błogiej, bądź strasznej, bądź totalnie niezrozumiałej, albo męczącej, albo niewygodnej... nigdy nie wiesz, co cię czeka po drugiej stronie. Wskakujesz w dzień mniej lub bardziej ochoczo. Siła energii rośnie, lub utrzymuje się na poziomie zadowalającym w miarę upływu godzin. Czasem spada, fakt, i niespiesznie człapiesz w kierunku wieczora, by móc zbawienną ciemnością okryć rozczarowanie zestawem minut wylosowanych tuż po wschodzie słońca.

Nie wiesz. Nigdy nie wiesz, jak będzie.

Dwa dni temu również nie wiedziałam.

Dopóki nie otuliły mnie dźwięki. Niepozornie piękne w swej delikatności a jednocześnie kompletnie oszałamiające skalą głośności, wysokością tonów, nie wibrujące lecz tłukące się w głowie niczym szalony tercet młotów, w rytm muzyki hipnotyzującej podobnież jak barwa głosów, których nie można zapomnieć, które wdzierają się w każdy zakamarek ciała tak, że w końcu nie wiesz, czy one są składnikiem komórek, czy płyną razem z krwią, czy są w tobie, czy ty w nich, bo słyszysz je cały czas i żyjesz nimi, i wydaje ci się, że tak było zawsze, a nie raptem od wczoraj, od godziny 20 z minutami, kiedy siedziałaś w ciemnym teatrze, a łzy płynęły ci ciurkiem po twarzy.

"Il mondo" w aranżacji Dziesięciu Tenorów to jest, proszę państwa, piosenka, przy której płaczę, a moje jestestwo tańcuje z zachwytu i radości.

Klik.   

"Świat nie zatrzymał się nigdy, nawet przez chwilę
Noc przychodzi zawsze po dniu..."

ps. A Mirosława Niewiadomskiego, tego pana pośrodku, który śpiewa tu i TO -  wielbię równie mocno, jak Aragorna z "Władcy pierścieni" (zarówno postać literacką, jak i odtwórcę roli filmowej), zatem by analogii dokonać i nawinąć na szpulkę nić pamięci o nich dwóch, wklejam fotkę Drugiego, który podszywał się pod Legolasa na wiosennym plenerze fotograficznym. 

Ech. Życie jest piękne. 








2 komentarze:

  1. Piękny Legolas !! Chociaż literacko i filmowo wolę Aragorna...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Ja też! Celebruję jego fotkę, taki tam kadr filmowy - noszę w telefonie jak talizman :)

      Usuń