I ojejku! ;-)
Nie wiem, od czego zacząć. Strrrrasznie długo nie pisałam, chyba wyszłam z wprawy, i w ogóle tak jakoś łyso mi, no.
Może na razie tylko tyle, że... dobrze jest. Od połowy stycznia - pracowniczo, więc bardziej zabieganie. Słońce jest, więc coraz bardziej optymistycznie jest!
Emocji, wzruszeń, myśli i pomysłów na codzień - nie brakowało, i nie brakuje. Nie ma szans na stagnację, ale czy ja chcę spokoju?
Nieustannie śmiem upierać się przy tym, że dobrze jest, jak jest.
Choć do ideału daleko.
Ale kto by się tym przejmował.
Witaj Skarbie na powrót:))) Tęskniłam...serio:) Zostań na dobre...dobre? mła alutku:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że jesteś :)
OdpowiedzUsuńNie znikaj juz proszę :)
witaj ponownie, dobrze, ze jest dobrze. ale byloby lepiej, gdys czasem cos skrobnęła.
OdpowiedzUsuńAlutko, mam nadzieję, że wróciłaś "na częściej":-)) Brakowało tu Ciebie!:-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się odezwałaś, pozdrawiam Was serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMasz właściwe nastawienie.... Ilu ludzi, tyle ideałów. Do Ideału zawsze można DĄŻYĆ (i Ty to robisz), ale nigdy się go w pełni nie osiągnie... Niech więc będzie tak, jak jest, skoro jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię znowu widzieć.... :) Martwiłem się. Wracaj na Polankę... :)
Trudne powroty ?:)Wiem jakto jest,tez miałam długie przerwy,teraz znowu pogoda taka,że czas spędza się na rowerze czy wędrowkach,rzadziej przed komputerem.
OdpowiedzUsuń