piątek, 10 listopada 2023

Krótka aktualizacja z tendencją do dłuższej niebawem



- Ale że serio?

- No serio serio. Prawie dwie godziny rozmowy, nie ma żadnych wątpliwości. Wyszłam w szoku, bo to się teraz tak wszystko składa, że aż straszne.

- I co teraz?

- Najpierw prochy, potem psychoterapia. Boję się tego grzebania, ale mówiła, że jest szansa pozbyć się tego raz, a dobrze.


Depresja to nie jest choroba ludzi bardzo smutnych. Lekko tylko zasmuconych. Na zewnątrz prawie w ogóle niesmutnych.

Galopujący, z roku na rok coraz dotkliwszy syndrom DDA, to nie cechy charakteru. A przynajmniej nie tylko.

Okazuje się.


7 komentarzy:

  1. no nareszcie :-) oraz kto? Ty, dziecko?przyjaciółka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja. Napiszę więcej, jak poskładam. Dzięki ❤

      Usuń
  2. Depresja to silent killer. Jesteś szczęśliwa. Masz dom. Rodzinę. Powinnaś być zadowolona z życia. A Ty leżysz i patrzysz w sufit, albo działasz jak zombie. O to chodzi w depresji. Wiem to.
    Oraz dobrze Cię widzieć❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze dwa kroczki zrobione !! Trzymam kciuki za kolejne 10 tysięcy...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. przerobiłam, nie było łatwo;/
    Ważne, że się wie i działa. I mówi! Mam wrażenie, że świadomość (ogólna) jest większa.
    Przytulam i ślę moce;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj się. Jesteś dzielna że podjęłaś te kroki. Ja też jestem DDA jak się okazuje, więc znam ten ból. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń