Kochani, Maciuś vel Czwarty już po zewnętrznej stronie brzucha.
Dziękuję Wam serdecznie za wsparcie, ciepłe myśli, modlitwę.
Godzina zero nastąpiła w Wielką Sobotę. Gnaliśmy do szpitala, a ludzie spacerowali ulicami z kolorowymi koszyczkami wypełnionymi święconką.
Rodziłam sama. "Nasza" położna miała akurat dyżur na dużej, ogólnej sali, więc poród rodzinny nie wchodził w grę. Było nietypowo, świątecznie, pusto, i ... szybko. O 14.30 dotykałam już ciepłego, śliskiego ciałka, niestety tylko przez chwilę, gdyż maluch urodził się z pępowiną owiniętą dwa razy wokół szyi, fioletowy jak śliwka i bez oddechu. Podduszony - jak go określił pediatra. Szybki poród więc uratował nas przed większymi komplikacjami.
Pół godziny później trzymałam już zawiniątko w ramionach. Zawiniątko miało sinawą buźkę, fioletowe rączki, mnóstwo mazi płodowej w uszkach i na szyi, oraz splątane brązowe włoski na małym łepku, ale i tak zawiniątko było dla zaniepokojonej matki najpiękniejszą istotą na świecie.
Tak więc: 30.03.2013 r., godz. 14.30. Waga: 3700 g, wzrost: 57 cm.
Fotka z pierwszego dnia w domu, czyli trzeciego dnia życia Czwartego.
Trzeci zaintrygowany, trochę zazdrosny, ale pomocny - nosi małe czapeczki, skarpetki, z zamiarem założenia onych bratu.
Młodzież rozczulona - że taki mały, chude nóżki, rączki; kąpiel Czwartego przebiega publicznie, z udziałem wszystkich członków rodziny.
Układamy się. Wszyscy.
A we mnie endorfinowa burza! Po płaczliwym okresie - okres szczęśliwości i błogostanu, mimo zmęczenia.
Trzymajcie się cieplutko :-)
O jaaaaa Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńNareszcie! :)
Wcale nie taki mały ten Czwarty, przy takiej długości waga 3700 to super wynik :)))
cudo!
OdpowiedzUsuńgratulacje, uściski, i jeju jeju jak się cieszę, że wszystko u Was dobrze:)
Śliczności ten Synuś :-)))))))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla całej Rodzinki :-))))
Alutkuś... Jak tylko me oko ujrzało Maciusia w mobilu z miejsca się zakochałam.:)W malutkim, purpurowym Krasnoludku w przechodniej czapeczce szczęścia:)
OdpowiedzUsuńCiotka Nika przepadła z kretesem:)
Cudownego, spełnionego życia Maciusiu:)
A Wam Rodzino, radości z każdego Maciusiowego gestu:)
mła:)
GRA-TU-LA-CJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Wami! :) Dużo, dużo zdrówka...dla Ciebie i Króla Maciusia IV ;))) I wracaj tu do nas...
Ściskam tak mocno jak tylko można!
Gratulacje! Niech Wam się szczęści :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulujemy bardzo bardzo :)
OdpowiedzUsuńAlutko, strasznie się cieszę, że wszystko dobrze poszło:))
OdpowiedzUsuńMaluszek jest tak cudny, że brakuje mi słów! Naprawdę, nie znajduję! Tak jak Nika zakochałam się absolutnie od razu!
I widzę Was wszystkich przy tej kąpieli, i wzrusza mnie bardzo ten obrazek! Wyjątkową jesteście Rodzinką!
Gratuluję z całego serca i życzę, aby było tak zawsze, bo to jest właśnie SZCZĘŚCIE i MIŁOŚĆ w czystej postaci!!!
Jeszcze raz najlepszego! Maciuś jest najcudowniejszy!:)))
OdpowiedzUsuńAle mnie męczyła ta tajemnica;) Czekałam jednak cierpliwie aż Ty ogłosisz;)))
JAki śliczny! Jak wszyscy twoi chłopcy, po prostu jak malowani! Państwo powinno ci płacić za dawanie społeczeństwu takich pięknych obywateli.
OdpowiedzUsuńGratuluję tobie i całej rodzinie! Uściski!
gratulacje !!! śliczny maluszek.
OdpowiedzUsuńniech rośnie zdrowo i radośnie :-)
Jaki śliczny Okruszek:)Jest piękny! Życzę Wam dużo zdrówka:*
OdpowiedzUsuńAlutko :) Zaglądam zaniepokojona, co u Was, a tu takie SZCZĘŚCIE~!!!!!Cudownie, gratuluje i teraz to już tylko do przodu :) I Maciuś urodził się w takim szczególnym czasie :) pięknie!!!!!!!Uściski dla Was!!!!!!ech...moja Jula ma tylko 9 miesięcy, a mnie się zachciewa takiego Maleństwa :)
OdpowiedzUsuńMatko! Jaka pięknota ;-)))) Gratulacje Alutko i wszystkiego naj dla Czwartego!!! Nadwyrazów rzecz jasna, przesyłam odpowiednio więcej!
OdpowiedzUsuńMacieju, niech Ci się wiedzie najlepiej. Na początek masz już fory, zajefajne zaplecze w postaci super Mamy i całej Genialnej Geszty. Alutku, trzymaj się- gratulacje ;o**************
OdpowiedzUsuńKochana, gratulacje!!! Piękny jest!! Niech Wam się szczęści!!!:-]
OdpowiedzUsuń