środa, 28 czerwca 2023

Orłem, lub kolorową owcą być

Osypało nas brokatem. Wielokolorowym. Efekt to prób generalnych przed wielką imprezą urodzinową Piątej, gdyż ponieważ postanowiła ona wraz z towarzystwem czynić wówczas domowe slimy i dziś odbył się przegląd dodatków, wraz z demonstracjami - rzeczony brokat, kuleczki styropianowe, piankolina, malusie serduszka, gwiazdeczki, kryształowe pierdoletki, to wszystko w połączeniu z glutem daje efekt tfórczej personalizacji. Oprócz tego dokupione zostały farby akrylowe do malowania kamieni i plastrów drewna, przeliczono pisaki do tegoż (starczy), oraz odszukano zestaw małych pomponów, piórek, ruchomych ocząt, itepe, bo może będzie też doklejanie, albo robienie kosmitów z papierowych kubków, potworków z rolek po papierze toaletowym, ptasząt i królików z drucików gnących, meduz z talerzyków, iiii... generalnie pomysły Piątej to nie kończący się ciąg inspiracji. W ostatniej chwili podjęta została decyzja o rezerwacji dmuchańca, rzecz długo rozstrząsana, bo nietania, ale czego się nie robi dla dzieciątek swoich, dla "tatuusiuu, prooszę!" i dla faktu, że to pierwszy i zapewne ostatni raz, bo Szósty urodziny miewa w lutym - pora zdecydowanie nie dla takich sprzętów - a Piąta już z owych zacznie wyrastać. No więc stanie w ogrodzie dwutorowa napowietrzana zjeżdżalnia "rekin", wynajem całodniowy za miliony monet ("ale to już jest prezent na urodziny, imieniny, gwiazdkę i przyszłoroczny Dzień Dziecka, pamiętaj!" - rzekł ojciec, a w tle chichotała wątła konsekwencja), i miejmy nadzieję, że przetrwa u nas pomyślnie wszelką eksploatację. Z racji ostatniego zafascynowania Piątej Minecraftem niespodziankowy tort szykuje się w tym klimacie, zdolna sąsiadka poproszona została o wypiek tortu z "trawą" na wierzchu. Dlaczegóż? Dlategóż gdyż ponieważ Piąta w tym Minecrafcie zajmuje się oczywiście zwierzętami, i gdy następuje jej czas gry słychać z głośników pobekiwanie, pomiaukiwanie, pochrząkiwanie, wydzieranie się pikselowych ptaszysk i tym podobne efekty audio. Podejrzałam ostatnio tworzenie przez nią zagrody owiec i przekopawszy czeluści internetu znalazłam w rozsądnej cenie kilka figurek tych sympatycznych stworzeń typowo z gry, sęk był w tym, że miały różne kolory, a łowce, jak wiadomo, bywają białe, także w świecie wirtualnym, wnioskując z tego, com zdążyła zauważyć. No ale zakupiwszy, gdyż Piąta, typ elastyczny, cieszy się zawsze z oryginalności i niuansów niekoniecznie zgodnych z rzeczywistością. Miały być, i będą zatem te barany na tortowej, słodkiej, kremowej trawie ułożone i gites. 



Jakby mię ktoś wczoraj w pysk dał, gdy Piąta wieczorem, siedząc przy kompie, wrzeszczeć poczęła: Ojaaa, hurra, ja cie, odkryłam kod/mod (czy co tam), że mogę zrobić barwione owce, chodźcie zobaczyć moje cudowne stado, każda ma inny kolor!!! No to ci się upiekło, matka, rzekłam do sie, psim swędem trafiłaś w dychę, intuicja miewa się nieźle nawet w takich totalnie nieistotnych sytuacjach. 

Pada. Deszcz potrzebny, i ochłoda również, psów wakacyjnych już sporo, więc niezłe wyzwanie z wyprowadzaniem na wybiegi, bo część chce być pod zadaszeniami, a część siku, kupa i nawrót, do sypialni, na kanapy i materace, dopasowujemy się do preferencji i ogólnej sytuacji, ino sprzątania więcej, a dobre chłopię, pracownik nasz, po maratonie związanym z naszym wakacyjnym wyjazdem słusznie wypoczywa na kilkudniowym wolnym. Drugi na szczęście kończy już sesję, dwa egzaminy jeszcze i będzie kolejna para rąk do pomocy. 

Przeczytawszy niedawno fajne powiedzonko pomyślałam sobie, że te tęczowe owce dla Piątej to znów nienachalna i niechciana, ale jednak! symbolika! Bo jeśli ktoś nie da rady, z różnych względów, czasem niezależnych, być orłem, może sobie iść z owcami w stadzie, ale niekoniecznie musi się do nich dopasować, może sobie być kolorową, a nawet czarną owcą, zawsze to lepiej, ciekawiej i z większymi szansami na odłączenie się od stada i odbicie na własną ścieżkę. Kolorowa owca może być stanem przejściowym między zwyczajną, białą, a owym wymarzonym orłem. 

"Jeśli idziesz w stadzie owiec, dojdziesz tam, gdzie owce. Jeśli wybierzesz drogę orła, dolecisz tam, gdzie chcesz". 


3 komentarze:

  1. Ależ piękne plany pracy tfurczej, uwielbiam takie działania dzieciaków i z dzieciakami. ...nie po drodze mi nawet z kolorowymi owcami ))) choć idea piękna. a owce uwielbiam, zwłaszcza po lekturze książek Leoni Swann ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teatralna ofkorsss

      Usuń
    2. Ech, chłopcy pod tym względem wymagający nie byli, wręcz odwrotnie, do wszelkich prac kreatywnych zaprzęgać wręcz trza było, gdy konieczności jakieś nastały (na przykład nauka zdalna w pandemii i zadania domowe dla rodziców, hmm) , a i z urodzinami też ciśnienia nie mieli, imprezy raz były, a więcej razy nie, lepiej się było na kopanie piłki spotkać. Piąta to niestety typ pod tym względem roszczeniowy i chłonący wszelkie przykłady ze środowiska.
      Muszę zerknąć na dorobek autorki, o której wspominasz, nazwisko znam ale nie miałam przyjemności jeszcze.
      Owce, wiadomo, są cool :)

      Usuń