sobota, 20 lutego 2021

Blogu mój!

 O, jednak jest. Nie zmył go zimowy deszcz, nie wykurzył pandemiczny dym zmian. Nie obraził się za opuszczenie, tudzież jawne ignorowanie, tłumaczone brakiem czasu. Napiszę zatem jemu, Blogu temu, że nie zamierzam, mimo wszystko, i mimo tego, że fakty świadczą przeciwko mnie,  klikać przycisku "usuń" bo chowam to miejsce ciągle w sercu i pamięci. I będę wracać, częściej lub rzadziej, jednakowoż zawsze chętnie i z sentymentem. Co tam u mnie, Blogu? Jak u wszystkich, zadziwiająco, zaskakująco i nieprzewidywalnie. Pracuję sobie od pół roku w bibliotece, taaaka robota, klimat jak z mojej własnej bajki, i ach! dopiero po czterdziestce odnalazła mnie ta fucha, tak moja, że bardziej już chyba się nie da. Część etatu, idealnie, żeby innych obowiązków dzieciowo-domowo-hotelikowych nie zaniedbać zanadto. Piszę sobie ponadto te swoje książkowe recenzje-nierecenzje, felietony i różne inne pisałki, niektóre są TU. Nie mogę się rozkręcić bo ciągle czas rozdrabniany bywa na codzienność zwyczajną, i dopada mnie dotkliwie odczuwalne szarpanie z rodzaju pomiędzy (napisać reckę czy poćwiczyć z Mel B, pograć z Piątą w Monopoly czy machnąć tekst, ogarnąć w chacie, iść na kije, czy napisać cokolwiek?). I choć szarpanie dotyka równie często obszarów ideologicznych, i uporczywie boli myśl, że nie wiadomo, w co wierzyć, komu ufać, jak myśleć, co mówić i gdzie bywać, a może po prostu zostawić wszystko takie, jakie jest, po prostu pozwolić istnieć wszelakim bytom - staram się żyć prosto i spokojnie. Bo gdy nie mamy na coś wpływu, najlepszym sposobem na natłok wątpliwości jest odcięcie panoszących się pędów. Niemyślenie. Umiejętność odwrócenia uwagi. Da się tego nauczyć, serio, choć fakt, łatwizna to to nie jest. Trenuję codziennie. "Jeżeli budzisz się rano, to znaczy, że jest dobry dzień" (Tatuażysta). I tego się trzymajmy. Idę na orbitrek, w czasie treningu będę czytać ebooczka "Siedmiu mężów Evelyn Hugo".  A potem, w nocy, napiszę tekst o Lemie. Cieszę się, że jesteś, Blogu!

8 komentarzy:

  1. Blog też się zapewne cieszy, że jesteś, o jego czytelniczce nie wspomnę😉 Oraz dobrze Cię czytać❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dreamu, ja tu wpadam jak po ogień a Ty jesteś ciągle, niczym mój stały optymistyczny punkt zaczepienia. Dlatego tak bardzo warto wracać! :)

      Usuń
    2. 😍 jestem lojalną nudziarą🤣

      Usuń
    3. Tyś niczym duch Netheru, taki Herobrine. Czy jakoś tak. Legenda, bez której ani rusz :*

      Usuń
  2. Nie myśleć można długo, lecz nie w nieskonczoność. To uwiera jakoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. W dodatku między niemyśleniem a totalną ignorancją jest cienka granica ;) To może bardziej od niemyślenia warto praktykować odwrócenie uwagi. Serdeczności, dziękuję za ślad :)

      Usuń
  3. no doczekałam się wreszcie ;D
    Już nawet pomyślałam, że pora powtórzyć kawkę w realu. Może latem jak będzie już lżej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Cały czas mam miski od Ciebie :D Ale fajna była ta wizyta wtedy!!!

      Usuń